Jak to mówią, „każdy lubi coś innego”, ale „nie jednemu psu na imię Burek”. O co właściwie chodzi w tym misz-maszu znanych powiedzonek? Czy ma to jakiekolwiek zastosowanie w branży cateringów dietetycznych i czy w ogóle tyczy się zarządzania cateringiem? A no… tak, te powiedzonka są związane z branżą popularnych „pudełek” bardziej niż może się wydawać, a Ci, którzy tego nie wiedzą, zapewne wiele tracą.

W tym, że każdy lubi coś innego jest mnóstwo prawdy i sprawdza się to również w branży gastro. Ciężko bowiem znaleźć parę osób o dokładnie takich samych preferencjach smakowych, tolerancjach lub raczej nietolerancjach pokarmowych, podejściu do kwestii żywieniowych i zapotrzebowaniu na konkretne mikro i makro składniki. Każdy z nas ma przecież inny tryb życia, inną pracę, wygląda inaczej, chodzi inaczej, myśli inaczej i chce czegoś innego. To właśnie te różnice sprawiają, że w branży restauracyjnej jak również innych formach jedzenia – w tym także tego „pod drzwi” – króluje różnorodność. W cateringach dietetycznych jest dokładnie tak samo, dlatego firmy decydują się na tworzenie oferty nie z jedną, a zazwyczaj z minimum 3 dietami do wyboru.

Choć dywersyfikacja dań przypisanych poszczególnym jadłospisom jest ogromna, nie da się stworzyć oddzielnego menu dla każdego klienta (chyba, że tworzymy spersonalizowane jadłospisy „szyte na miarę” stricte pod daną osobę, jednak wówczas nie mówimy już o produkcji masowej i jest to zupełnie inna para kaloszy). Z tej przyczyny dostawcy diet pudełkowych starają się tworzyć takie warianty, które pozwolą na trafienie w przybliżone oczekiwania większości osób. Dzięki temu, możemy zaobserwować, która dieta lepiej się sprzedaje, co wybiera większość osób i jak często to robią. No… i to właśnie jest już swoisty zalążek segmentacji klientów.

Segmentacja klientów to swoisty podział naszej klienteli na grupy. Segmentacja stanowi niezwykle istotne narzędzie z punktu widzenia marketingu. Pozwala na wyselekcjonowanie poszczególnych grup na bazie informacji o danej osobie i jej preferencjach zakupowych czy danych demograficznych. W skrócie, chodzi o to, że są różne typy klientów, trzeba je określić, a następnie tych ludzi po prostu dobrze pogrupować.

W cateringu dietetycznym segmentacja jest dość czasochłonna i wymaga skrupulatności, a także pewnych umiejętności technicznych lub niekiedy wiedzy programistycznej. W zależności od tego, co chcemy osiągnąć, jak wiele grup wyselekcjonować i z jakim przekazem chcemy do nich dotrzeć, możemy odpowiedzieć sobie na podstawowe pytania:

Mając tak dokładne informacje, możemy wysortować osoby do siebie podobne i połączyć je w konkretne grupy, do których uderzymy z odpowiednim przekazem. Dzięki temu narzędziu możemy stworzyć szablony wiadomości email i tzw. listy mailingowe z adresami @ osób, do których wyślemy konkretną informację. Pozwala to dopasować przekaz do konkretnych typów klientów i zmniejsza ryzyko błędu komunikacyjnego. Dzięki segmentacji możemy pozbyć się nawyku „strzelania ślepakami” i tworzenia reklam, promocji czy mailingów dla ogółu, a tym samym wskoczyć na wyższy level relacji z klientem – w końcu klient może poczuć, że naprawdę interesuje nas, czego on od nas oczekuje.

Przykład?

Możemy wysłać wiadomość do kobiet zamawiających dietę odchudzającą 1200 – 1500kcal, z Warszawy, które zamawiają więcej niż jedną dietę na dany adres, korzystają ze zniżki za długość zamówienia (zam. średnio powyżej 20 dni), oceniają pozytywnie posiłki i korzystają z kuponów rabatowych, ale nie przedłużają diety w danym cateringu.

Do tych Pań, około 3-5 dni przed końcem ich zamówieni, możemy skierować konkretny przekaz:

Brzmi dobrze, prawda? A to tylko maleńka próbka tego, co można stworzyć przy odpowiedniej segmentacji klientów.

Jeśli wizja segmentacji i precyzyjnego przekazu oraz trafionej reklamy do Ciebie przemawia, to znaczy, że dobrze kombinujesz i wiesz, że o klienta trzeba walczyć z głową by nie wrócić na tarczy. Teraz, kiedy już jesteś zdecydowany podjąć rękawicę i wykonać segmentację musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy potrafisz zrobić to dobrze we własnym zakresie, czy jednak przyda Ci się pomoc. Jeśli bardziej stawiasz na to drugie i nie czujesz się na siłach, nie masz wystarczająco czasu lub po prostu wolisz zlecać tego typu sprawy fachowcom, nie przejmuj się, nie musisz dłużej szukać – masz nas!